wtorek, 27 grudnia 2011

Zamość - Janów Lubelski - Rzeszów - Krosno. W chuj Świąt.

Duzo podróży, malo sensu i zupelny brak ciepła słowiczego. Odpoczywam, nie wiem po czym, czy to skutek swiat, czy taszczenia toreb, moze mam jakis problem, kij wie. Allegro, 1,79zl, podaj nazwe chomika, 20k pkt @ 5GB, pobierz folder, tak nie mam programu, instaluj, zaloguj, pobierz. Eh, 3GB ksiazek, lubie te ePuby. Wybralem wiekszosc Mastertona, dorzucilem troszke forsytha, zulczyka, troche smaczkow ktore chcialem przeczytac przez droge w pociagu, jest ogrom wyboru, jak znajde handlarza bronia w tym zbiorze to bede happy 1000. Podroz minela calkiem szybko, brak wc wogole nieodczuwalny, tylko te stare dworce napawaja dziwnymi myslami i odczuciami. Szkoda ze ktos kto kochal teraz sie boi i uwaza druga osobe za wariata.. Nie wiem czy mam racje, tak sie czuje jakos.. Slysze w sluchawkach fragment niemieckiej opery (aaa ha ha ha ha ha o a o a o a o a ta tatata), fajnie ze soundtrack moze bc az tak zroznicowany. Odpowiada mi taki dobor. Wczoraj co godzine pan A mowil do kiedy ma wazna homologacje na butle gazowa w jego fordzie sierra cosworth planowanym na replike auta S.P. Mariana Bublewicza. Bawilo nas strasznie jak powtarzal pietnasty marca 2015. Odpowiadam pol dnia na smsy od dziwnych ludzi, wyslalem im przed swietami esy z zyczeniami, pare lasek odpisalo czemu sie odzywam po 3 miesiacach dopiero, heh, czy mi sie nic nie stalo itp... No i musze tlumaczyc i cos zmyslac ze glowy nie mialem, chociaz to akurat prawda. Duzo sie dzieje, miota mna jak szatan, czasami ale mocno. We wczorajszej rozmowie ze znajomymi wyszlo ze gimnazjum nr 1 ktorego bylem wraz z paroma czytelnikami/czkami tego bloga uczniem - juz nie jest tam gdzie bylo, zajmuje teraz budynek szkoly nr 7 z tylu i ma piekna sale gimnastyczna, a to cieszy, bol ze zostala metka choloty w szkole ktora jak sie okazalo przeniosla sie do szkoly nr 2.. Nie dziwota, sloneczny stok - pojebow zlot. Musze zajac mysli czyms, bo ciagle wracaja mi obrazki z nia, z roznych sytuacji. Chyba prawie wszystkie mile takie, pozytywne, ale tez to nie wplywa dobrze bo chodze jakis osowialy i ludzie sie pytaja co sie ze mna stalo.. I co mam im powiedziec..fajnie bylo zobaczyc pana R, lubie go, bardzo pozytywna postac w swietle wszystkiego co sie dzieje wokol. Autosany sa wygodniejsze od Setry i pochodnych szwedzkopodobnych autokarow.. Miejsca na nogi wiecej w rodzimych, a i jak grzeje to tak zeby bylo cieplo, a nie sauna. Pks wschod postawil na opcje szwedzka i bylo troche za cieplo, dobrze ze tylko kilka godzin jazdy + 35 min postoju w Rzeszowie. Na taxe w Krosnie wybralem bejce 540d, jeszcze kanciata, kombiak bialutki. Rwal asfalt az milo, choc za sterami dziadek pod 7 dych zmierzajacy. 13zl bylo do zniesienia, w taki dzien z deszczem gratisowym jazda autobusem bylaby masochizmem. Musze popisac z ludzmi, odnowic stare znajomosci, cos pouzgadniac, zrobic sobie plan na wyjazdy, odwiedzic wawe znow moze, w koncu zdecydowac z ktora sylwester spedzic i czy wogole nie lepiej wyjdzie opcja wolnego strzelca, zwazywszy ze zbyt latwo troche jest i zaliczyc pusta kaczke to zaden postep.. Troszke szacunku dla siebie musze miec bo glupie akcje widze wszedzie i mi nie w smak awkward situations. Fajnie jesli sie wyjasni jedna szczegolna opcja z sylwkiem, to by pare spraw naprostowalo, jestem winny duze przeprosiny jednej lasce ktora dala mi numer pare miechow temu a ja nie napisalem slowa choc sie zarzekalem ze napisze, jakies listy filmow czy cos, eh, szkoda tak to zostawic, jutro okaze sie czy juz jakis pajac sie nia nie zainteresowal :p Mam fajne pomysly, cojapacze skoczylo do 400 osob na fb, boli ze spadlismy z pierwszego w google ale i tak bedzie oki, wysoko nadal jest, domena z pl nas wyprzedzila ale tak bywa - zalatwili soft i postawili demotopodobny serwis, ja tego nie umiem wiec zostaje przy blogu, to idzie dobrze, tym bardziej ze lubie pisac o debilizmach ktore przychodza mi do glowy, i lubie tez pisac na cojapacze.com :p dzis znow dzien olewnictwa, moze zakupow jakichs, a sroda bedzie podrozna, kupilem pierwszy raz w zyciu bilet przez e-ic, mam nadzieje ze mi go uznaja.. Znow rewelacyjny, ten sam pociag, 15 wagon, tylko miejsce z drugiego konca, ale okienko wiec sie ciesze. Szybko zadzialal ten system pkpowski co cieszy dodatkowo, martwilem sie ze bedzie sypal bledami jak to umialy automaty. Bardzo smaczny indyk, dwa pyszne wina w torbie jada do wro, do tego bulki z pieczarkami i w kij plackow kartoflanych wiec ciesze pape. Mam nadzieje ze wszystko sie ulozy, czwartek w pracy bedzie luzny i pozniej tez bedzie git, no tylko tego co zawsze bedzie brakowac, jej.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz