czwartek, 8 marca 2012

Maybe You could hold my hand While you cut me down It had only just begun But now it's over now


To chyba fajnie ze sie wszystkim układa. Karta odlozona w czasie, pani I byla ostatni raz w pracy, pozegnanie mile chyba dla niej, jeszcze 24tego bedzie maly afterek razem z panem P, poza tym niewiele sie dzialo. Rank dziewczyny dostaly kwiaty, od nas na poczatku, potem szef wreczyl swoje bukiety ale wiozl je po firmie w koszyku z tesco.. Beka max. Dziewczyny sie cieszyly. Nie wiem czy serio pani M ma depresje, moze tylko takie oznaki poczatkowe, od 4 dni rano wita ja kupa zrobiona przez psa szefa na srodku pokoju accountow. Zal. Mowila ze dzis byla wyjatkowo duza. Smialismy sie. Mysle ze gdyby nie ona to mialbym w pracy duzo czesciej bardzo zly nastroj. Szef wczoraj mnie ojebal za plakaty na wyprzedaze dla jednego pro sklepu z odzieza. Potem dzis szczeka mu opadla jak zrozumial ze projekty ktore widzial w dziale do wyslania pomylil z wyslanymi przez klientke i okazalo sie ze to ja zrobilem 10szt zajebistych, a nie ona podeslala je na wzor.. Ale ciezko bylo mu przeklnac pomylke. A ja bylem nawet troche z siebie zadowolony. Czasem cos mi wyjdzie. Dzis wkurwilem sie ostatecznie na typa u ktorego kupilem prezent dla N. Przesylki nie bylo widac, odzewu od niego tez. Zrobilem to co zawsze za zle miala mi pani A. Pojechalem po typie w mailu z zagrozeniem negatywem, odniesieniem sie do takiego traktowania klienta itd. 10 min po wyslaniu maila dzwoni telefon. Heh, typ oddzwonil. Zaczal tlumaczyc ze od niedzieli ma grype zoladkowa i bardzo zle sie czuje - stad opoznienia. Powiedzial ze jutro paczka bedzie u mnie.. Tylko ze jutro jade i w domu nie bede.. Rozwiazanie bylo proste.. Zmienilem adres na pracowy i jutro odbiore oll i pojade od razu.. Heh no mam nadzieje ze bez problemu to pojdzie.. To dla mnie troche nienaturalne ze nie ja sie tak ekscytuje spotkaniem jak druga strona.. Ale to chyba dobrze. Heh, niektorzy sie nie zmieniaja, czasem staraja sie, cos robia, chudna, zmieniaja styl zycia, mieszkanie i faceta. Ale paru rzeczy nie zmienia. Szkoda mi tych ktorych spotykaja pozniej, bo nie wiedza jeszcze z czym przyjdzie im probowac cos stworzyc. A Pan P bedzie w IRL chodzil do coledzu, tlumaczy sobie juz swiadectwa notarialnie. Za technikum 4 strony 100zl. Chyba ludzka cena. Brak mi morza, brak mi pana J, brak mi pana M, brak mi siorki K, brak mi zycia. Nie wiem czego mam oczekiwac w JG, miejmy nadzieje ze czegos fajnego. Dobrego piatku, w zyciu wiecej rozsadku, duzo ostroznosci, bo ryzyko sie czai wsrod nowo poznanych gosci. A jacy Niemcy są każdy wie...


środa, 7 marca 2012

Spójrz na swoje odbicie w witrynie Czas płynie ważne by wzrok się wyostrzał By więcej zauważać gdzieś po drodze nie zostać.


Jeszcze będzie czas, żeby odpoczywać.. Dlugie dni, sen inny, to dziwne gdy snia mi sie jej buty obok moich ? Nie wiem, czasem cos sobie pomysle i potem jest mi cholernie zle, czasem pol dnia. Praca bardzo zmienia podejscie, szczeglnie gdy sie na niej trzeba skupic. Wtedy czasem znikaja mysli, braki, nieodzalowane decyzje. WWO w sluchawkach, na zmiane z Bezimiennymi. Jutro pani I bedzie ostatni raz w pracy, w zasadzie miala byc dzis ale no wyszlo jak wyszlo. Robilem dzis karte menu dla znanego pubu w miescie. Karta pod nazwa The world of whiskey. 160 gatunkow bedzie, prawdopodobnie najwiecej w calej Polsce. Jest budzet, jest rozmach, jesli przejdzie moj projekt to bede mogl z czystym sumieniem powiedziec ze czuje sie w 20% spelniony. To niby jest nawet wazne w zyciu. W piatek po pracy jade do JG. Prezent nie przyszedl i zaczynam sie wkurwiac. Jak do jutra nie przyjdzie to bedzie przejebane.. Kupilem dla wspollokatorki tulipana, niech ma, jej dzien. Poza tym wszystkim kobietom zycze fajnego dnia i jak najmniej problemow z czymkolwiek. Nalezy sie wam bo jestescie dla nas facetow sensem zycia, czasem zbyt czesto. Oberzalem wczoraj film dokumentalny "egzekutorzy" o maszynistach kolejowych ktorzy w zyciu potracili po kilkanascie osob smiertelnie. Rozmawiali o tym, jak bardzo przezywaja to wszystko i jak strasznie zle im jest bo nie moga nic zrobic, i ze pamietaja wszystkie te osoby, ubrania, wiek i imiona samobojcow, pijanych i nieuwaznych. Koszmarnie musza sie czuc, bardzo mi ich zal, mowia ze taka praca, ale wiedza ze taki maja los w tym fachu.. Jeden wspomnial ze pewnie gdyby ci samobojcy wiedzieli jak pozniej taka sytuacje przezywaja ci maszynisci i jaka im tym robia krzywde to pewnie wybraliby inny sposob na smierc. Pewnie to prawda. Pamietam kiedys sytuacje jedna, ona mi sie tak przypomina co jakis czas, prawie zawsze jak stoje i czekam na pociag, teamwaj czy cos.. Jak chodzila sobie po peronie w swojej czerwonej chyba kurtce, po prawej czesci juz, chyba na slub jechalismy wtedy, tak juz za linia ta biala co farba jest namalowana tam chodzila, tak podrygiwala tam, a ja sie tak o nia potwornie balem.. Pamietam jak w tamtym roku jeszcze budzilem sie w nocy, jak mi sie to snilo.. Tak bardzo balem sie ze ja strace bo czemus nie zapobiegne kiedys. Czuje sie teraz jak wrak czlowieka. To jest tak bardzo czasem ciezkie ze az ciarki przechodza, to jest takie zle ze nie potrafie sie odkochac. Z reszta nie wiem. Nigdy zycie nie bedzie juz takie samo. Sa takie ladne chlodne poranki, lubie to niebieskie niebo i slonce, jest mi tak bardzo zle ze czasem naprawde tak chcialbym niezyc juz od dawna. Pomimo ze to by niczego nie zmienilo. Ale nigdy nie zrobie tej przykrosci maszyniscie, nie chce zeby ktos przeze mnie jeszcze cierpial. Czasem tak bardzo niewazne jest wszystko jak nie masz sie do kogo odezwac, a jak jest ktos do kogo mozesz moze cie nigdy nie zrozumiec albo nie bedzie umial z tym zyc, ze taki jestes i nie umiesz pomimo, ze tak bardzo sie starasz otworzyc serca na kogos innego.. Witryny Odbicia pograzaja we wspomnieniach, takim marazmie rzeczywistosci. Juve remisuje z Bologna, a Barca gromi Bayer Leverkusen, wylaczylem przy 6:0. Dobrze ze jutro do pracy, pewnie bedzie jak zwykle bardzo ciekawie. Dobrego dnia tam nad morzem, i u wszystkich innych tez..

wtorek, 6 marca 2012

Ej beeejbe ogol cipke filiszeeeejwem, zanim weeejde..


Wszystko się kręci, leci swoim torem, czasem się potknę, czasem kotleta na kanapce skroję. Bywało gorzej, coś się nawet układa, karambol w Przejazdowie na elbląskiej trasie, ktoś się wozi na sygnale, w euforycznym transie. Mam cały czas nadzieje, że jakoś komuś tam jest, niezależnie od tego ze oboje czujemy się czasami jak zbity pies. Z poziomu psa widać inaczej trochę, pies nie spogląda na świat oczami pana, stara się nie wyłapać, gdy panu się noga z łózka osunie. Wydaje mi się ze to nawet koniec końców fajnie ze zdążyło się w moim życiu tyle różnorodnych sytuacji. Paru rzeczy się nauczyłem chyba, paru do dziś żałuję, tak już z losem bywa. Ważne, że potrafię obronną ręką ze wszystkich zasadzek wyjść, po żadnej akcji rąk nie umywam. Nie wiem, służba innym została motywem przewodnim 90% kobiet którymi się interesuje, najśmieszniejsze jest to, że dopiero po pewnym czasie się okazuje jakie mają zapędy zazwyczaj.. I to bardzo dziwi, tym razem Policja, no ja pierdole. Skąd takie motywy.. a na rejonach słychać HG. I to się delikatnie kłuć, tymczasem WYKURWIŚCIE DOBRA płyta Zipery - Druga Strona Medalu. Poza nią ogólnie płyty Bezimiennych, znakomita płyta białostockiego składu Fabuła - Dzieło Sztuki i właściwie ominięta kiedyś, a gloryfikowana teraz przeze mnie płyta Waco - Świeży Materiał z całym najlepszym składem polskiego rapu lat 90tych.

Jak kobieta tworzy życie
Jak człowiek tworzy upojenie w żartach
Jak Wielki Szu tworzył przekręt w kartach
Jak fakty tworzą zapis w aktach
Jak opary brauna tworzą smród na klatkach
Jak zbieg okoliczności tworzy wrażenie w przypadkach
Jak laska tworzy piękno na okładkach czasopism 

Deszczowe dni spadają krople z nieba jak łzy
Mistrzowskie i złe dni przemijają jak monotonne sny
Gdy z księżycem na dachu tańczysz
Twój mózg tworzy świat senny
Bo gdy rzeczywistością odmienny błogosławiony
Jest ten kto tworzy znak pokoju bezsenny
Jak noc tworzy na ulicach strach w oczach ciemny
Gdy następnie słońce tworzy blask światłodzienny
Sztuka szczęścia marzeń sztuka depresji śmierci i obrażeń
Przecież jesteś swego życia wciąż malarzem
Gdy tworzysz ten świat jesteś jego rzeźbiarzem
Każdy tworzy ideologię wszechświata
Samodzielną ideą gdzie energia tętni
Ideologia tworzy czasu przestrzennych pętli
To jest ten przekaz poważnej pieśni
To części z faktów życia tworzą realne treści 


niedziela, 4 marca 2012

Półroczny odpoczynek, to czego mi od zawsze trzeba.


Szkocja. Hmm. Fajnie, fajnie. Placki kartoflane ze śmietana i smażony indyczek. Tez fajnie. Tak mysle jak by to można połączyć :) I jeszcze wyciagnac tam taką jedną. Byloby naprawde zajebiście. Ktoś kogo bolala dupa jakis czas temu zasugerował, że nie znam ortografii bo pisze bez polskich znakow.. Otoż wyobraz sobie ze mnie to kompletnie jebie, raz pisze z kompa, raz z telefonu bez ogonkow, olewam to. Jest przekaz, ale nie trafia ? No to znaczy ze nie powinien. I to mnie też smieszy. Jak to ze Tusk "leci na miejsce katastrofy pociągów", bo pewnie uda mu sie chapnąć odrobine splendoru z heroicznie pracujących na miejscu strażaków.. Taki juz jest ten świat. A w poniedzialek kolejne bzdety w robocie, duzo sie moglo zmienic, zawodowo w klimacie on/off nawet, w piątek pare słów z panią M w chlodnym parku, jakis okocim, jakies fajki, moze coś zmieniły, chęć i wola jest ale nie ja pociągam za wszystkie sznurki. Okaze sie, tymczasem w piatek mila podroz do JG, w tym tyg dotrze niespodzianka na uro. Lubie te zmiany klimatu. Pomagają inaczej spogladać na rzeczywistość, inaczej rozumiec niektóre sytuacje, inaczej myśleć o przyszłości, szkoda że coraz cześciej mysleć o niej poza Polską. I blog polskiego kierowcy ciezarowek za granicą ciekawi, w drodze co prawda ale ciekawe ma facet życie. Obejrzałem Carnage czyli Rzeź Romana Polanskiego, szczerze wybitny Chris Waltz, a ponadto jedyny z ktorego tekstow można było sie serio śmiać, procz niego takie smutne 0. Filma na 6/10. Wole gdy Roman kreci suspensopodobne dzieła. To nie powalilo, ani za bardzo nie rozsmieszylo, mimo ze miala byc komedia. Zachęcony galą oscarową ktorą obejrzalem w hd w sobote sciagnałem wiekszosc filmów ktore miały glebszy sens dla mnie. Wybor wyjątkowy na dziś padł na film z teraz juz wiem na stówe jednym z paru dosłownie ulubionych moich aktorów - Clooney wygrał poraz kolejny. Film Spadkobiercy (The Descendants) był piękny. Bohaterowie przeżywali uczucia ktore miałem sam pare razy w życiu, przypomnieli mi o wielu sytuacjach ktore mnie tak dużo nauczyły, i cała obsada zagrała, a wlasnie aktorstwo wysokiej klasy zwyciezylo w tym filmie., pomimo ze scenariusz nie byl miałki. 9/10 jak dla mnie. Polecam.