sobota, 21 stycznia 2012

BSODy Twoim pomyslem na udany weekend.



Piątkowy wieczor byl wyborny. Smieszna wizyta w magnolii po robocie, potem zrobilismy 0,7 rudej w slawnych juz drinkach "dotyk wombata", a do tego 16 sztuk udek z kurczaka w pysznej panierce/sosie naszego autorstwa (pomysl na kurczaka w ziolach + lyzka musztardy dijon + łyzka keczupu hainz, + łyżka pasty paprykowej ostrej + siknięcie sosem sojowym) które ugrillowane w mikrofali staly sie przysmakiem tygodnia. Eastern Promises po raz kolejny, do tego wybitny film z Craigiem Fergusonem - Joint Venture / Save the Grace. Najbardziej pozytywny film jaki widzialem od dobrych paru lat. W trakcie jeszcze pojawily sie dwa okocimy mocne co dopelnilo szczescie. Nastepny dzien czyli dzis sobotnio - zlozylem nowego kompa, a potem przez ostatnie kilka godzin probuje obejsc bledy ktore mnożą się strasznie. Zostal lapek, tymczasem pc-t nie chce wspolpracowac i wywala bsody co chwile. probuje zdiagnozowac przyczyne, wstepnie sypie sie grafika ew stery do niej. mysle duzo o roznych ludziach, malo ludzi sie odzywa, smutno troche, pan M pojechał więc zostają tylko chore wspollokatorki ale one bardziej oslabiają niz ma sie ochote chociaz z nimi pogadac. przykrosc. i jedna wyjatkowa jara sie fryzurą, ma prawo, za 40 lat nie bedzie mogla za bardzo pewnie. Czemu tak sie chciala zmienic bardzo, nie wiem, zawsze bedzie pomimo wszystko co zrobi najwazniejsza.




1 komentarz:

  1. oczekuje nadal na spróbowanie dotyku wombata kiedyś.
    + http://www.youtube.com/watch?v=V31q5YGtn48

    OdpowiedzUsuń